Pijawki wracają do łask! Na czym polega hirudoterapia? Express Bydgoski

W Bydgoszczy leczenie pijawkami oferują przynajmniej dwa gabinety. W Toruniu też przyjmują hirudoterapeuci. Największym powodzeniem cieszą się jednak kremy z wyciągiem z pijawki lekarskiej.

Sąd Rejonowy w Toruniu umorzył warunkowo postępowanie wobec 25-latki na okres roku, orzekł 600 zł nawiązki i przepadek kremów. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Jeśli chodzi o samą hirudoterapię, to w Polsce – w przeciwieństwie do USA, Wielkiej Brytanii i części krajów Unii Europejskiej – wciąż pozostaje ona poza oficjalnym nurtem medycyny. Zabiegi z użyciem pijawek lekarskich zaliczane są do medycyny niekonwencjonalnej. Co nie znaczy, że nie cieszą się powodzeniem. Przeciwnie!
Im większe miasto, tym oferta szersza. W Warszawie, Szczecinie, Wrocławiu niektórzy hirudoterepauci są wręcz oblegani. W Bydgoszczy najbardziej znany jest Warsztat Elemiah (rekomendują go inni ze stolicy i Pomorza), oferujący zabiegi z pijawkami obok larwoterapii, akupunktury czy terapii dźwiękiem.
„Hirudoterapia jest pomocna przy obrzękach, żylakach, chorobach kobiecych, przy wysokim cholesterolu i nadciśnieniu, nerwicach, zatruciach organizmu, chorobach kręgosłupa, bólach głowy, cukrzycy, stymulacji odporności organizmu” – zachwala Warsztat Elemiah.
Ceny? Podobne, jak w innych miastach Polski: 70 zł plus koszt pijawek (jedna pijawka to 20 zł). Całkowity koszt jednego zabiegu zazwyczaj zamyka się w kwocie 130 zł przy użyciu 3-5 pijawek. Minimalnie stosuje się trzy zabiegi.
Uczciwie dodajmy, że opisywany Warsztat zapewnia o kwalifikacjach swoich terapeutów, przeprowadzeniu wywiadu przed zabiegiem i uświadamia na okoliczność przeciwskazań do hirudoterapii.
Pijawka lekarska z wyglądu przypomina nieprzyjemne, oślizgłe żyjątko. Osiąga 120 mm długości. Ciało pijawki może wydłużać się i kurczyć. Powierzchnia jej jest gładka, spłaszczona, bez szczelinek. Na przednim końcu ciała znajduje się tzw. przyssawka przednia, zakończona otworem gębowym. W nim znajdują się trzy promieniście umieszczone szczęki. Każda ma 80-90 malutkich chitynowych zębów, którymi przegryza skórę na około 1,5 mm.
Pijawki jako lek
Czy zabieg z użyciem hirudo medicinalis jest bolesny? – Nie, raczej mówić możemy o pewnym dyskomforcie, wynikającym z tego, że „coś mamy na ciele”. Dla niektórych, i częściej dotyczy to kobiet niż mężczyzn, barierą jest strach przed samą pijawką. Niepotrzebny. Jej ugryzienie przypomina ukąszenie komara. Szczypanie znika po 10-15 minutach – opisuje Justyna Ciechorska, dyplomowana hirudoterapeutka z Torunia. Skąd u pani Justyny sympatia do pijawek? Są w jej rodzinie „od zawsze”. Używała ich jej prababcia, a potem babcia – pielęgniarka. Trudno było zignorować ich praktyki. Naturalnym było zainteresowanie i chęć zgłębienia tematu. – Wiedzę praktyczną przekazała mi babcia, a kursy hirudoterpaii pozwoliły mi ją poszerzyć. Dziś, ze względu na opiekę nad dzieckiem, pijawki przystawiam głównie krewnym i znajomym. No, i samej sobie w razie potrzeby – zdradza z uśmiechem torunianka. Pani Justyna nigdy nie zapomni młodej kobiety, której wykonywała zabiegi hirudoterapii kilka lat temu. – Ta pani z dnia na dzień przestała chodzić. Długo nie można było znaleźć przyczyny, stawiano różne diagnozy, z przerwaniem rdzenia kręgowego włącznie. Po siedmiu zabiegach u mnie kobieta zaczęła chodzić przy balkoniku – wspomina.
Lekarze i pijawki
Zabiegi z użyciem pijawek lekarskich nie są w Polsce nielegalne pod warunkiem, że legalne są same pijawki. Powinny pochodzić z certyfikowanych hodowli, takich jak np. biofarma Bio-Gen w Namysłowie (woj. opolskie), druga co do wielkości w Europie. Nie powinny – to jasne! – pochodzić z przemytu, który co i rusz odkrywają celnicy na naszej wschodniej granicy. Tędy pijawki z Ukrainy czy innych byłych republik ZSRR przewożone bywają hurtowo w słojach i wiadrach. Każdy taki ujawniony przemyt oznacza postawienie zarzutów w związku z ochroną pijawek przez wspominaną już Konwencję Waszyngtońską CITES.
Na zakończenie warto wspomnieć o lekarzach, którzy pijawki stosują i to z sukcesami. W 2008 r. głośno było o doktorze Krzysztofie Lenarcie, chirurgu ze szpitala w Kolbuszowej. Pacjent był mu wdzięczny za uratowanie nogi, a dyrektor lecznicy – był wściekły, bo lekarz użył pijawek na oddziale. Do tego – odpłatnie.
Guru hirudoterapeutów to jednak dr Maciej Paruzel ze znanego ośrodka replantacji kończyn w Trzebnicy. Od lat stosuje i zachwala pijawki jako uzupełniające standardowe leczenie, np. zakrzepów. Chciałby, by pijawka stała się w Polsce oficjalnym lekiem. Jak podkreśla przy każdej okazji – zasłużyła na coś więcej niż tylko miano krwiopijcy.
WARTO WIEDZIEĆ Hirudoterapia w medycynie naturalnej ukształtowała się po publikacji prac J.B. Hycrafta, który wyizolował w 1884 roku pierwszy ekstrakt z wydzieliny pijawkowej, wykazując jego antykoagulacyjne działanie.
W czerwcu 2004 roku Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) dopuściła hirudo medicinalis do obrotu w medycynie. Z wydzieliny gruczołów ślinowych pijawki można wyizolować hirudynę, uważaną przez specjalistów za jeden z najlepszych specyfików przeciwzakrzepowych. Jej bardzo aktywne działanie uzyskiwane jest dzięki współdziałaniu z innymi wydzielinami gruczołów ślinowych pijawki, między innymi z hementyną, hementeryną i antystatyną.
(na podstawie: Biotechnologia.pl)
źródło: http://www.expressbydgoski.pl/magazyn/a/pijawki-wracaja-do-lask-na-czym-polega-hirudoterapia,12314627/2/

autor: Małgorzata Oberlan 30 lipca 2017 Aktualizacja: 1 sierpnia 2017 12:39