Właściwości ognia decydują o przypisywanych mu znaczeniach. „Powietrzny” ogień unoszący się ku górze i ulatujący z niego dym poświadczają, iż sam ogień jest pochodzenia niebiańskiego.
Inaczej jest w tradycji wedyjskiej. Zgodnie z trójfunkcyjnością bóstw, mówi się o trzech kategoriach ognia. Jest więc ogień ziemski, atmosferyczny (piorun) i niebiański (słońce). W wielu systemach religijnych i filozoficznych, np. w greckiej filozofii natury, ogień uważano za źródło wszelkiego bytu.
W systemie chińskim stanowi on jeden z elementów uniwersalnej piątki, składników-żywiołów świata. Obok mamy wodę, drzewo, złoto i ziemię. Mają one odpowiedniki w Mikrokosmosie ludzkiego ciała: serce = ogień; wątroba = drzewo; płuca = złoto; nerki = woda; żołądek = ziemia. W systemie akupunktury pięcioelementowej jest ogień, ziemia, metal, woda, drewno.
Płomień powoduje zniszczenie, unicestwienie tego, co stare, zużyte i złe, a tym samym zapowiada pojawienie się nowego życia. Powodując destrukcję ogień doprowadza więc przedmiot, postać do stanu amorficzności, który jest niezbędnym warunkiem ponownych narodzin, w nowej już formie. Jak Feniks powstający z popiołów.
Rozjaśniając mrok odwzorowuje porządek zaświatów będący zaprzeczeniem ludzkiego. Światło ognia pozwala nadać ład widzialnemu światu i czyni rozświetlony obszar domem człowieka.
Kształt płomienia i jego agresywność kojarzą się z męską, brutalną i zapładniającą siłą. W wielu mitologiach łączy się go z męskimi bóstwami fallicznymi. Piorun, ogień niebieski zaś należy do atrybutów bóstw niebiańskich – kreatorów i bogów wojny. Sam ogień, nie mając kształtu, pozbawia formy wszystkiego, czego dosięgnie. Ma więc zdolność doprowadzania świata i jego elementów do postaci, jaką miał on przed wyłonieniem się rzeczywistości człowieka.
Ogień ma wartość sakralną, ponieważ skutkiem zetknięcia z nim jest rozpad wszelkich kształtów. To likwidacja opozycji, które charakteryzują ludzką ekumenę. Dualności typu początek – koniec, jasne – ciemne, strona prawa – lewa, dobre – złe. W porządku mitu odpowiada to stanowi chaosu, prakosmicznej pustki. Ogień jest więc przede wszystkim epifanią świętości. W krzaku gorejącym Bóg ukazał się Mojżeszowi. Jako słup ognia prowadził Jahwe Izraelitów, kiedy opuścili Egipt. Gdy na górze Synaj, miejscu szczególnie dogodnym do kontaktowania się ze świętością, Bóg przekazywał swojemu ludowi tablice Prawa, ukazał się on pod postacią jasności – „Pan był jak ogień pożerający na szczycie góry” [P.Ś. 24,17]. Unicestwiający wszelkie kształty ogień przypisany jest do sfery sacrum, ponieważ posiada jej właściwości. Uważano, że tylko ogniem likwidującym, co ziemskie, uwalniającym od materialnej postaci można zniszczyć przedmioty.
Dawniej ogniska ofiarne, nie tylko w tradycji słowiańskiej, palono w lasach, pod drzewami poświęconymi poszczególnym bóstwom. Do ognia wrzucano dary, później nie gaszono ognia, lecz pozwalano, by sam się dopalił. Święty ogień rozpalano za pomocą drewna. Nie stosowano do tego celu żelaza, metalu, które jest operatorem przejścia. Więc należy podpalać ogień zapałkami. Niemcy posługiwali się drewnem dębu, Słowianie wykorzystywali topolę, gruszę, dereń. Zapewne reliktem tych dawnych czynności jest współczesny zwyczaj zapalania ogniska jedną zapałką.
Ogień wygaszano w Wigilię lub na Trzech Króli Zapalano go w dniu następnym np. od świec kościelnych i pilnowano, by nie zgasł przez cały rok. W Kościele katolickim rozwinięciem dawnej symboliki jest obrzędowe zapalenie świętego ognia podczas rezurekcji. Następnie, po trzykrotnym odśpiewaniu Lumen Christi, wnosi się go do świątyni i odpala od niego świecę wielkanocną, która symbolizuje Zmartwychwstanie Pańskie.
Rytualne niecenie ognia obywało się również w dzień powszedni, kiedy wieczorem rozpalano ognisko. Jeszcze niedawno w zwyczajach słowiańskich opisywano nakaz robienia znaku krzyża przy rozniecaniu ognia. Wymawiano także formułę – „Niech będzie pochwalone światło” lub „święty ogień„. Późnym latem gdy mrok zaczynał zapadać wcześniej, „świecaka”, na którym płonęło łuczywo, bielono, owijano zielem, przystrajano borowiną. Podczas rozpalania go, sypało się na ogień pestki dyni i orzechy. Rzucano nawet kawałki słoniny i grudki masła. W kulturach magicznych analogicznie postępuje się wtedy, gdy uznaje się, że świat człowieka z różnych powodów nabrał właściwości zaświatowych, co zewnętrzne, obce i nieczyste, wydłużająca się noc zimowa, mrok zapadający każdego dnia, jak i przerażające zdarzenie. Wtedy również należało wszystko zacząć od początku – niecąc nowy ogień, chciano przywrócić stan pierwotny, nie skażony nieczystością choroby.
Święty ogień. W religiach Wschodu (zoroastryzm) znany był nakaz osłaniania ust, by nie skalać ognia śliną lub niewłaściwym słowem. W wielu kulturach świata należy zakaz plucia na ogień oraz gaszenia go przez oddawanie moczu. Według wierzeń słowiańskich położenie na blachę pieca ostrych przedmiotów, zwłaszcza siekiery, obraża ogień . Obowiązywał też zakaz wtykania weń ostrych przedmiotów, aby go nie skaleczyć. Niedopuszczalne było zalewanie go pomyjami. Zalecenia chroniące ogień dotyczą więc jego samego i procesów przemiany, jakie się dzięki niemu dokonują. Nie wolno więc stawać do ognia tyłem, zwłaszcza gdy piecze się chleb, „bo się nie wydarzy”.Zgodnie z wierzeniami znanymi w wielu kulturach duchy opiekuńcze naszych przodków przebywały często koło pieca, ogień zaś pełnił funkcje ołtarza, pośrednicząc między żywymi a duchami przodków. Według wierzeń ludów syberyjskich ognisko zamieszkiwała opiekunka i matka rodu. Ewenkowie twierdzili, że chcąc zasięgnąć rady rodzinnych duchów opiekuńczych należy zwrócić się z pytaniami do ognia. Omawiając problemy, trzeba było się wsłuchiwać w odgłosy ogniska i interpretując je podjąć decyzję. Kiedy gospodyni wrzucała do ognia najbardziej smakowite kąski i mówiła: „Masz, jedz, bądź syta, daj zwierzynę, abyśmy byli syd”, to składała ofiarę, dokarmiała ducha ognia, a właściwie — ducha opiekuńczego domostwa. „Wspólnota ognia” jako forma więzi społecznej zbudowana jest na przekonaniu, że ognisko jest drogą prowadzącą w zaświaty i dlatego jest miejscem, w którym, na granicy światów, gromadzić się mogą dusze zmarłych przodków. Dzięki tej bliskości uczestniczą oni w dalszym trwaniu rodu. Zakaz udostępniania ognia członkom innego rodu wynikał z uznawania go za rodzinną świętość. Według wierzeń słowiańskich wieczorem, gdy zaczyna się panowanie złych duchów, nie wolno pożyczać „ognia z chaty, bo by się konie nie darzyły”. Niektórzy mówili, że wydając ogień z domu po zachodzie słońca odbiera się sen śpiącemu tam niemowlęciu. Tym bardziej nie wolno go pożyczać w wigilię Bożego Narodzenia, „bo by się ogniska nie trzymał i szczęście by dom opuściło”. Na Wschodzie do czasów dzisiejszych, miesiączkującej kobiecie nie wolno zbliżyć się do ognia.
W starożytności czczono Hestię – boginię opiekującą się świętym domowym ogniem. Płomienia w jej świątyniach strzegły dziewice, kapłanki (westalki). Ognisko, bądź zastępujący je piec, stanowi symboliczne centrum życia rodziny.
Ogień pojawia się w rytuałach inicjacyjnych. Dotyczy to zwłaszcza wprowadzenia w nową rolę adeptów na szamanów i kapłanów. Wykorzystuje się w tym celu rzeczywisty płomień, ale już sama umiejętność wytwarzania ognia we własnym ciele oznacza zdolność do przekraczania granic ludzkiego świata i wejście w zaświaty. Tym właśnie „ogniotwórczym” działaniem tłumaczy się niezwykłe znaczenie ostrych przypraw – pieprz, czosnek, cebula. Starożytni Arabowie, zawierając umowę, tzn. ustalając nowy porządek, musieli stać tak blisko ogniska, by ogień aż parzył. Wypowiadali też formułę pochwalną ognia i ostrzeżenie o przekleństwie dla tego, kto złamie przysięgę. Wrzucali też do ogniska sól i siarkę.
Ognie weselne. Staroindyjska księga praw mówiła, że zapalenie świętego ognia jest równoznaczne z zawarciem związku małżeńskiego. Jeszcze i współcześnie państwo młodzi w Indiach wspólnie obchodzą garnek z ogniem ofiarnym, za nimi zaś niesie się inne naczynie z ogniem. Muszą przy tym uważać, aby mieć ogień po prawej ręce, gdyby znalazł się po lewej, mogłoby to zwiastować nieprzewidywalne nieszczęścia. Na starogreckim weselu matka młodej mężatki niosąc zapaloną pochodnię odprowadzała dziewczynę do alkowy. W słowiańskiej obrzędowości weselnej znane było zalecenie, aby orszak wracając do chaty przejechał przez rozpalone specjalnie ognisko.
Ogień znajduje zastosowania w wielu praktykach magicznych, zabiegi oczyszczające, procedury lecznicze, działania, które mają zapewnić magiczną ochronę przed siłami demonicznymi, czynności wróżebne. Na Opolszczyźnie w Wielki Czwartek wrzucano do płonących ognisk kartki z grzechami. W ten sposób paląc wypisane słowa niszczono same winy. W codziennych praktykach ogień wykorzystywano mając na celu wyzbycie się wszelkiej nieczystości: przez włożenie przedmiotu do ognia, osmaganie ogniem, przeskoczenie ponad ogniskiem. Najczęściej praktykowano przekraczanie ognia. W ten sposób uwalniało się człowieka, zwierzę od mocy demonicznych, uroków, które się go uczepiły, ale także wyposażało w jego niezwykłe moce. Ogniem likwidowano niebezpieczne skutki kontaktu ze sferą śmierci.
Każdy przedmiot pochodzący z obszaru nacechowanego zaświatowością należy rytualnie oczyścić, zanim przyniesie się go do domu. Niewiadomego pochodzenia rzecz mogłaby mieć właściwości demoniczne przynależne wszystkiemu, co jest mocno związane ze sferą obcości. Przepuszczenie jej zaś przez ogień uwalniało ją od tej skazy. Dotyczy to np. rzeczy znalezionych na drodze, w lesie, na cmentarzu czy pustkowiu.
Wykorzystanie ognia przy sporządzaniu pokarmów, dzięki przypisaniu mu magicznych właściwości i zdolności rytualnego oczyszczania. złe moce zostają odcięte w obszarze pozbawionym światła. Blask, świeca zatrzymuje demony, chroniąc ludzi i dobytek. W wielu działaniach zabezpieczających wykorzystuje się apotropeiczne (środki odwracające zły wpływ wielu czynników) właściwości przedmiotów wytwarzających ogień lub z nim symbolicznie utożsamianych, np. przedmioty w kolorze czerwonym. Ognia boją się różne złe duchy, np. nocnice dręczące dzieci, dlatego przy nowo narodzonym dziecku zapala się światło. Ogień w piecu, lub przynajmniej świeca, powinien się przy nim palić przez cały czas. Zgodnie z polskimi praktykami ludowymi za zwłokami umarłego, które wynoszono z domu, miotano ogień i wylewano wodę. Oczyszczano tym samym świat ze skazy śmierci, ale jednocześnie wznoszono barierę uniemożliwiającą duchowi zmarłego powrót do żywych.
W Polsce panował zwyczaj, że rano w Wielką Sobotę ksiądz przed kościołem pocierał dwa krzemienie, wywołując iskrę, którą zapalał pakuły, następnie świecę i głóg. „Z zarzewiem owego głogu idą kobiety […] do domu, obchodzą z nim chatę, aby uchronić ją od pożaru, a rodzinę od nieszczęścia” . Podobne niecenie ognia mogło odbywać się na Św. Rocha, kiedy na Mazowszu dobywano płomień przez tarcie drąga osikowego o belkę osikową lub sosnową. Gdy drewno było gorące, przykładano do niego pakuły i zapalano nimi drąg. Powstałe węgle rozsypywano na drogę i przez rozpalony ogień przepędzano trzykrotnie bydło „dla uchronienia go od zarazy”.
Poświęcony w Wielką Sobotę ogień, a więc dodatkowo jeszcze konsekrowany, posiada wielką moc, dlatego przynosi się do domu z kościoła zapalone świece i rozpala od nich ogień pod piecem. Ogarki zakopane w ziemi mają chronić pola przed gradem i urokami.
Magiczna ochrona, jaką daje ogień. Na Dalekim Wschodzie w sytuacjach zagrożenia do ognia wrzuca się przedmioty cuchnące, co skutecznie odpędza, wypędza demony. Z ogniskami, jakie rozpala się w Noc Sobótkową, a wiec w czasie letniego przesilenia, wiążą się najważniejsze magiczne znaczenia ognia. W wielu regionach Europy znane były zwyczaje nie tylko palenia ognia, ale także obiegania pól z płonącymi głowniami w rękach, kręcenia nimi nad głową sypiących iskry kręgów i staczania po wzgórzach płonących kół, co miało wyraźnie solarne znaczenie. Oznaczało to, że słońce doszło do najwyższego punktu i niebawem zacznie schodzić w dół. Działania ochronne, jakie się podejmuje w przełomowych momentach roku, są bardzo podobne w wielu odległych nawet kulturach. Pożądanym paliwem ognisk płonących w Afryce południowo-zachodniej są rośliny silnie aromatyczne, znane w różnych częściach świata: ruta, koper, tymianek, rumianek, mięta. Ludzie ustawiają się pod wiatr, aby owiał ich dym; pędzą go na sady i pola. Płonącymi gałęziami okadzają domostwa. Przeprowadzają przez ogień domowników i przenoszą przezeń wszelkie przedmioty. W ten sam sposób dobierając paliwo, czyni się w Europie. Aby wzmocnić działanie apotropeiczne ognisk świętojańskich i wielkanocnych pali się rośliny kłujące: tarninę, jałowiec. Wokół ogniska zbierała się młodzież, wykluczano jednak dziewczęta, które miały nieślubne dziecko. Podejrzenie o czarownictwo rzucano też na dziewczynę, której brakowało przy rozpalaniu ognia albo która nie przeskoczyła przez ogień. Skakanie to miało znaczenie oczyszczającej chroniące przed różnymi dolegliwościami na najbliższy rok. Jasne więc było, że każdy, kto od powinności takiej się uchylał, musiał mieć ku temu ważne powody. W Grecji mawiano, że skok przez ogień ma bronić skaczących od pcheł. Serbowie zaś uważali, że czyni się tak, by młodzieńcy byli zdrowi i rześcy. W Sobótkę, jak zawsze, gdy uaktywniają się demony, z zapalonymi głowniami obiega się pola, aby zabezpieczyć je przed złymi mocami.Oczyszczające właściwości ognia i jego moce wynikające z powiązań ze sferą sacrum uzasadniają jego wykorzystanie w rozmaitych praktykach leczniczych, Opinia Hipokratesa, że „Co ogień nie wyleczy, to jest nieuleczalne„, ma uzasadnienie już w samych znaczeniach przypisanych płomieniowi.

Najbardziej rozpowszechnione praktyki lecznicze z wykorzystaniem ognia polegają na przypiekaniu chorego miejsca. Chodzi wiec o rytualne oczyszczenie, które polegać może na spalaniu substytutów choroby lub tego, co pozostawało w kontakcie z chorym. Przypalanie stosuje się zwłaszcza przy leczeniu ran, ukąszeń, krost i wysypek. Procedura polega na wypalaniu w chorym miejscu łatwopalnych substancji albo miotaniu na nią iskier. Rusini przy wysypce krzesali iskry krzemieniem tak, by padały na krosty. Polacy czynili tak w chorobie zwanej różą. U innych ludów przypiekanie sprawdzało się jako metoda diagnostyczna. Duńczycy przeprowadzali dziecko przez płomień bądź zapalali nad kołyską ogień, trzy razy wzdłuż i wszerz. Leczenie rozmaitych dolegliwości mogło się też odbywać dzięki obnoszeniu ognia dokoła ciała pacjenta. Miało to powodować jego oczyszczenie, ale i odstręczać złe moce oraz dodawać cierpiącemu sił ognia. Muzułmanie wyganiali choroby wodząc wokół głowy pacjenta zapaloną pochodnią. Ogień sprawdzał się także w działaniach przeciw dolegliwościom spowodowanym czarami. Aby usunąć rzucone przez czarownicę na dziecko uroki, zalecano np., by owinąć dziewięć ziarenek jęczmienia skoszonego przed wschodem słońca i spalić je na żarzących się węglach posypanych święconym zielem. Dzięki takim zabiegom chory miał odzyskać zdrowie, a czarownica stracić na dziewięć lat swą moc.
Ogień i dym są znakami, które trzeba odczytywać przy stawianiu prognoz pogodowych. Kiedy ogień źle się pali, a dym snuje jak mgła lub kłębami po ziemi, albo nie chce opuścić chaty, zapowiada deszcz albo odwilż. Jeśli zimą ogień płonie dobrze i jasno, a dym unosi się do góry, można być pewnym nadchodzącego mrozu, jeśli stanie się tak latem, zapowiada to piękną pogodę . Dobry ogień palący się w piecu wieczorem jest pewnym zwiastunem ładnej pogody nazajutrz, ogień szybko gasnący wróży deszcz . Na podstawie gęstości dymu i tego, jak spalają się resztki zwierząt ofiarnych, można prognozować leczenie: jeśli palą się źle albo gdy dym jest gęsty i kłębiasty, chory ma niewiele dni przed sobą. Huczący w piecu ogień zapowiada kłótnię (,,bo to diabeł drogę sobie toruje”). Syczący w kominie ogień mówi gospodarzom, iż ktoś nieżyczliwy ich obgaduje. Aby przerwać obmowę należy wsypać trzy garstki soli w ogień, a „obmawiającego na pewno język zaboli”. Trzeszczący ogień i wylatujące na izbę iskry i węgle, zapowiadają w domu gości.
Agnihotra to uzdrawiający ogień pochodzący ze starożytnej nauki Ajurwedy. Jest to proces oczyszczania atmosfery przy użyciu specjalnie przygotowanego ognia wykonywanego codziennie o wschodzie i zachodzie słońca. Dobroczynne efekty Agnihotry pomagają zredukować stres, poprawiają stan zdrowia i podnoszą poziom energii. To proste i jednocześnie silne narzędzie używane jest na całym świecie przez ludzi w wielu różnych środowiskach. Przynosi niezwykle pozytywne rezultaty i pomaga transformować ludzkie życie oraz uzdrawiać planetę.
Zapraszamy na
Misterium Dźwięków i Wibracji – koncert mis, gongów i kamertonów leczniczych. Pracujemy z Żywiołem Ognia.
Bydgoszcz, ul. Lipowa 8, dnia 6 listopada godz. 19.00
https://www.facebook.com/events/320634531454564
Małgorzata I.Papała http://www.elemiah.pl
Na podst. m.in.www.okulta.pl