Pijawka na siniaki i krwiaki

Jeśli macie problemy z siniakami, obrzękami czy krwiakami, to koniecznie musicie sięgnąć po… pijawki. Nie żartuję! W moim klubie, w Śląsku Wrocław, nasz masażysta korzysta właśnie z nich. Nie bójcie się, to nic złego, choć może trochę dziwnie i zabawnie wygląda, gdy na swojej nodze zobaczysz pijawkę. Kiedy się jej już znudzi, to znaczy, że wypiła z ciebie krew i wtedy sama spadnie.

Na początku sam także nieufnie do tego podchodziłem. Miałem kontuzję i na nodze pojawiła się opuchlizna. Jednak wystarczyło, że pojawiły się pijawki i obrzęk się zmniejszył. Tyle, że ja tylko raz korzystałem z tej metody leczenia. Mój seans trwał około 45 minut. Zdradzę wam, że jest z tym wiele śmiechu. Bo przychodzi “maser” i woła żartobliwie: – Chłopaki, dziewczyny przyjechały. I od razu kolejka się długa ustawia (śmiech). Na te pijawki wołamy właśnie “dziewczyny”. Ja miałem szczęście – zamówiłem sobie od razu pięć…

Poza tym pijawki działają na rozluźnienie. Gdy w Śląsku Wrocław grał Krzysiek Ostrowski, który teraz jest w Widzewie, brał taką pijawkę i kładł ją sobie za… uchem. Żartujemy, że te pijawki to mają życie. Po wykonanej pracy lądują w spirytusie.

fragment z blogu http://sebastianmila.pl

blog: Sebastian Mila związany z klubem Śląsk Wrocław, piłka nożna

http://sebastianmila.pl/?p=27

Warsztat Elemiah

hirudoterapia – leczenie za pomocą pijawki

www.elemiah.pl